Rozpoznawanie mowy własnego ciała jest lekcją, którą odrabiamy całe życie. Na każdym etapie życia przychodzą do nas doświadczenia, które przekładają się na nasze reakcje a część z nich odbija się w ciele. Im ważniejszy temat tym silniejszy może być odzew ze strony ciała. Długotrwale napięcia, bóle, powracające objawy mogą nie być tylko” czysto medyczne”. Mogą być formą komunikatu psychosomatycznego- sposobem w jaki ciało przetwarza nierozwiązane konflikty rodzinne, uwikłania międzygeneracyjne i traumę.
Wyobraź sobie sytuację problematyczną. Może być nią rozmowa na temat pieniędzy z twoim partnerem czy kłótnia dotycząca wzajemnych oczekiwań w relacji z rodzicami. W obu przypadkach twoje zdanie jest niesłyszane, ignorowane lub atakowane argumentami drugiej strony.
Możesz czuć złość, żal, bezsilność. Rozmowa pozostaje niewyjaśniona, niejednokrotnie nie po raz pierwszy. Po chwili wracasz do codziennego życia przygaszając emocje i myśli związane z konfliktem. Podświadomie chcesz odzyskać kontrolę nad swoim z. życiem.
Na tym etapie możesz zyskać werwę i chęć do aktywności. Twoja motywacja jest ukierunkowana na odzyskanie własnej przestrzeni i uwolnieniu się z tematu, który ci ciąży. W ostrej fazie konfliktu często jesteśmy bardzo aktywni. Możemy przeskakiwać ze sprawy na sprawę znajdując dla nich dobre rozwiązania, czujemy się silni i skuteczni. Towarzyszy nam poczucie mocy, kontroli. Problem, który nas poruszył może już nie mieć takiego znaczenia, stopniowo oddala się a my wracamy do rzeczywistości skupiając się na tym na co mamy wpływ.
Do czasu. W ciele zgromadził się pewien poziom stresu i emocji z nim związane, które nie zostały odreagowane. Czekają na moment gdy powstaną warunki na tyle bezpieczne, że będzie można wyrzucić zgromadzone napięcie.
Moment uwalniania stłumionych emocji i napięcia nie jest przypadkowy. Rozmowa czy spotkanie, nawet niewielka zmiana w otoczeniu( wyjazd, przeprowadzka, przemeblowanie) może połączyć się z naszymi zgromadzonymi napięciami. Rozmowa o rozdzieleniu pieniędzy ze sprzedaży uruchomiła uraz braku równowagi finansowej w relacji, która miała miejsce od lat- dzień później powróciła kontuzja nogi uniemożliwiając swobodne poruszanie się i trzymanie równowagi. Spotkanie przy kawie z koleżanką skonfliktowaną z własną matką zaowocowało w dniu następnym zapaleniem krtani u znajomej, która trzy tygodnie wcześniej przeprowadziła trudną rozmowę z własną matką.
W obu przypadkach ciało odreagowywało problemy nierozwiązane, wieloletnie, które zakłócały poczucie wolności własnej, prawa do swoich odczuć, szanowania własnych potrzeb. Moment rozpoczęcia choroby jest czasem, który skłania do zajęcia się sobą, uświadomienia sobie własnych emocji. W swej słabości i zmęczeniu skupiamy się na tym co naprawdę dla nas jest ważne. Wchodzimy w proces integracji emocjonalnej, który jest kluczowy dla etapu zdrowienia. Ciało nie choruje przeciwko Tobie ono kończy proces napięcia.
W psychosomatyce mówi się, że jest to faza naprawcza, czyli moment w którym ciało wreszcie może zając się sobą. To dlatego możemy czuć zmęczenie, spadek energii i motywacji wraz zniknięcie chęci do działania. Ciało ściąga Cię do środka byś nie rozpraszał się aktywnością tylko dal przestrzeń do integracji własnych uczuć, potrzeb i przeżyć. W tej fazie nie trzeba być silnym wręcz trzeba pozwolić sobie na słabość. To nie regres, lecz fizjologiczny etap leczenia.
Z perspektywy Levinea(somatic experiencing) ciało po uwolnieniu napięcia wchodzi w okres drżenia, osłabienia lub odrętwienia zanim powróci naturalna żywotność. To tzw. faza neutralna- między walką a pełnym przepływem energii. Motywacja do życia i działania wraca nie silą woli lecz pozwolenia. Wiele osób po takim okresie czuje, że nie mają siły powrócić do sportu, zajmowania się domem czy ogrodem, męczy ich powrót do pracy i próbują się zmusić do działania. Ciało na tym etapie szczególnie potrzebuje poruszać się z poziomu czucia a nie przymusu. Warto wsłuchać się w mikroimpulsy- potrzebuję wyjść na parę minut na świeże powietrze, wziąć oddechu przy otwartym oknie czy zatrzymać się i popatrzeć w niebo. Energia wraca falowo nie liniowo.
Kluczowe w uzdrawianiu jest to, że rozwiązanie konfliktu nie musi być całkowite by odzyskać siły. Jest różnica, gdy mówimy muszę pogodzić się by poczuć spokój a mogę poczuć spokój nawet jeśli nie wszystko jest dogadane. Widzieć konflikt, uznać, że jest ale nie żyć wewnątrz niego to ważny sygnał dla twojego układu nerwowego. I pierwszy ważny w krok ku uzdrawianiu siebie.
KONTAKT
Chcesz wiedzieć, czy psychoterapia jest dla Ciebie? A może chcesz dowiedzieć się czy rozpocząć terapię indywidualna czy par ? Zostaw swoje dane kontaktowe, a skontaktuję się z Tobą.
Informacje
holistycznaterapiawasilewska@gmail.com
+48 501314029
ul. Gdańska 90 lok2/3
90-519 Łódź
Firma
Beata Matys Wasilewska
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.